Początek czwartkowej sesji na rynkach finansowych stoi pod znakiem BoJ oraz RBNZ. Przedstawiciele obydwu banków wygłosili przemówienia, które swoim wydźwiękiem w sposób szczególny zmieniły nastawienie inwestorów do jena japońskiego oraz dolara nowozelandzkiego.
Wydarzeniem dnia podczas sesji na rynkach APAC było bez wątpienia przemówienie Hajime Takaty z BoJ, który zasygnalizował, że bank centralny musi elastycznie wychodzić z ultra luźnej polityki monetarnej i tym samym zakończyć ujemne stopy procentowe przeplatane z programem kontroli krzywej dochodowości. "Chociaż istnieje pewna niepewność gospodarcza, uważam, że w końcu widzimy perspektywy osiągnięcia naszego celu inflacyjnego na poziomie 2%" - powiedział Takata wzmacniając tym samym jena na szerokim rynku FX.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąAdrian Orr, prezes Banku Rezerw Nowej Zelandii zakomunikował dzisiaj przed komisją parlamentarną, że obecna stopa gotówkowa na poziomie 5,5% nie powinna zostać zmieniona w 2024 roku. W ujęciu ogólnym bankierzy oświadczają, że presja inflacyjna może wracać w przyszłości, dlatego też sukces w walce z nią będzie w dużej mierze zależał od tego, czy uda się utrzymać restrykcyjne stanowisko w sprawie obecnych stóp procentowych. Sam rynek te komentarze uważa jednak za nieco gołębie. NZD traci dzisiaj o poranku, a rynek pieniężny redukuje obecnie wyceniane szanse na bardziej jastrzębie stanowisko RBNZ. Jeszcze na początku tygodnia szacowano relatywnie sporą szansę na dodatkową podwyżkę stóp, dzisiaj takich scenariuszy rynek już nie wycenia.
Na szerokim rynku szczególnie dobrze radzi sobie wcześniej wspomniany jen japoński. Większe spadki doświadcza przede wszystkim dolar nowozelandzki. Para EURUSD wraca powyżej strefę oporową na poziomie 1,0840. Polski złoty notuje spadki dzisiaj o poranku, a rewizja danych PKB za Q4, która wypadła zgodnie z pierwszym odczytem, nie przyniosła nadmiernych reakcji na rynku walutowym. Za dolara zapłacimy obecnie 3,9872 zł, za euro 4,3186 zł, za franka 4,5338 zł, za funta 5,0440 zł.
Mateusz Czyżkowski
Analityk Rynków Finansowych XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.