Można powiedzieć, że złoty jest najtańszy do dolara w historii! Oczywiście w takiej historii, którą łatwo możemy sprawdzić na wykresie, gdyż w większości instytucji takich jak Bloomberg czy Reuters, historia polskiego złotego rozpoczyna się w 1993 roku. Złoty jest nie tylko bardzo tani do dolara, ale również do franka. Lepiej jest w przypadku funta lub euro, choć istnieje szansa, że wszystkie waluty zrównają się do wartości 5 zł.
Historia nowego polskiego złotego rozpoczyna się w 1995 roku, kiedy dokonano denominacji na poziomie 10000 do 1. Chociaż kurs podawany przez Bloomberga zaczyna się w 1993 roku, to jednak jest to związane po prostu z wcześniejszym przeliczeniem. Tak czy inaczej możemy stwierdzić, że złoty jest najtańszy w stosunku do dolara od ponad 30 lat. Bardzo tanio było również w roku 2000, kiedy to dolar osiągał swoje rekordowe poziomy, ale USDPLN notowany był wtedy maksymalnie w okolicach 4,7500. Wydaje się, że słabość złotego może być niestety kontynuowana.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąZłoty traci przez problemy zewnętrzne, na które niestety nie mamy wpływu oraz wewnętrzne, które są związane zarówno z polityką monetarną, polityką fiskalną i polityką zagraniczną. W przypadku czynników zewnętrznych trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na wojnę i kryzys energetyczny. Ostatnie referenda w okupowanych terytoriach Ukrainy były zwykłą farsą i przyłączenie ich przez Rosję oraz próba odbicia przez Ukrainę może zakończyć się użyciem broni atomowej – czegoś, czego cały świat boi się najbardziej i ze względu na bliskość konfliktu, złoty bardzo mocno na tym traci. Kryzys energetyczny dotyka Polskę w bardzo dużym stopniu. Pomimo tego, że pod względem gazu wydaje się, że jesteśmy bezpieczni, to jednak ostatni sabotaż związany z gazociągami Nord Stream pokazuje, że do tego samego mogłoby dojść w przypadku naszego systemu przesyłu. Nie możemy nie wspomnieć o tym, że jako kraj z jednymi z największych rezerw węgla na świecie, mamy problem z jego niedostatkiem, co prowadzi do ostatecznej sporej zwyżki cen energii oraz ciepła.
Problemy natury wewnętrznej zależą już tylko od polityki naszego rządu oraz banku centralnego. Rząd swoimi działaniami raczej nie zachęca inwestorów zagranicznych do zaglądania w nasze rejony, biorąc pod uwagę podatki, konflikt z Unią Europejską czy rosnące koszty energii i pracy. Z drugiej strony przy wciąż rosnącej inflacji bank centralny najprawdopodobniej zakończył cykl podwyżek, czym nie będzie zachęcał zagranicznego kapitału do korzystania z coraz wyższych rentowności.
Jak widać krajobraz dla naszej waluty nie rysuje się zbyt dobrze. Oczywiście trzeba też pamiętać, że czynniki zewnętrzne prowadzą do podobnego osłabienia w przypadku euro. Jeśli te przestaną obowiązywać, można oczekiwać, że złoty odrobi straty jeszcze mocniej niż wspólna waluta. Co więcej, w przypadku funta można oczekiwać, że będzie dalej się osłabiał, gdyż nastroje w stosunku do polityki rządu oraz banku centralnego również nie są najlepsze. Właśnie dlatego nie jest wykluczone, że nawet przy tanim złotym, za funta będziemy płacić 5 zł.
Chwilę po godzinie 08:20 za dolara musieliśmy płacić już 5,0122 zł. Za euro 4,7908 zł, za franka 5,0391 zł, za funta 5,3540 zł.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych
XTB
michal.stajniak@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.