Wczoraj premier Wielkiej Brytanii Theresa May przedstawiła plan B dotyczący Brexitu po kompromitującej porażce w parlamentarnym głosowaniu z ubiegłego tygodnia. Plan B okazał się tak naprawdę Planem A i Wielka Brytania nie jest ani o krok bliżej wyjścia z Wielkiej Brytanii w ramach porozumienia.
Proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE w ostatnim czasie przypomina coraz bardziej żałosny spektakl, który jest rozgrywany pomiędzy brytyjskim rządem i parlamentem. W parlamencie nie ma poparcia dla podpisanego z Unią porozumienia, czemu dał on wyraz w ubiegłym tygodniu, serwując rządowi porażkę o historycznej skali. Z kolei Unia mówi zdecydowane „nie” próbom renegocjacji kompromisu. Po przegranym głosowaniu rząd został zobligowany przez parlament do przedstawienia „Planu B” w dniu wczorajszym, który miałby być głosowany 29 stycznia. Problem jednak w tym, że „Plan B” jest tak naprawdę „Planem A”, ponieważ May w zasadzie nie powiedział nic nowego. Wygląda to tak, jakby brytyjski rząd i parlament nawzajem robiły sobie psikusy, zapominając powoli o istocie toczonego sporu. Jeśli faktycznie dojdzie do głosowania 29 stycznia jest pewnym, że rząd May ponownie je przegra. Część obserwatorów (taki scenariusz zakładały też rynki) uważa, że May chce celowo przegrać to głosowanie, aby pojechać do Brukseli z ultimatum dotyczącym irlandzkiej granicy (eurosceptycy chcą jasnego określenia, na jaki okres Wielka Brytania ma pozostawać w Unii, dzięki czemu granica pozostanie otwarta).
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąMoże się jednak okazać, że parlament jeszcze bardziej skomplikuje rządowi sytuację. Powstał w nim oddolny ruch, zainicjowany przez Partię Pracy i przychylnych Unii posłów partii rządzącej, zmierzający do tego, aby w razie braku porozumienia do końca lutego zmusić rząd do poproszenia Unię o odłożenie wyjścia z UE do końca roku. May oraz eurosceptyczni posłowie uważają, że jest to próba uniknięcia brexitu, jednak nie jest ona skazana na niepowodzenie. Premier otrzymała sygnał, że jeśli zabroni członkom rządu głosować za poprawką, z jej gabinetu może odejść nawet 40 osób. Poprawka ma być głosowana również 29 stycznia i jej akcept zostałby pozytywnie odebrany przez rynki.
Dziś na rynek wraca USA, zaś w kalendarzu pojawia się większa ilość danych. W Polsce o godzinie 10:00 opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej w grudniu, w Wielkiej Brytanii dane z rynku pracy (10:30), w Niemczech indeks ZEW (11:00), zaś w USA raport o sprzedaży domów (16:00). O 9:00 euro kosztuje 4,2868 złotego, dolar 3,7755 złotego, frank 3,7859 złotego, zaś funt 4,8590 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.