Początek tygodnia okazał się koszmarny dla notowań wspólnej waluty. Wobec perspektywy dalszego ograniczenia importu gazu z Rosji obawy o kryzys energetyczny jeszcze wzrosły, prowadząc parę EURUSD głęboko poniżej parytetu. W Europie szykuje się ciężka zima.
Jeszcze 10 sierpnia za jedno euro płacono blisko 1,04 dolara. To już zamierzchła przeszłość, wczoraj notowania pary spadły poniżej parytetu i tym razem (w przeciwieństwie do testu tego poziomu z lipca) euro nie otrząsnęło się z problemów. Kłopoty Europy zdają się nie mieć końca. Oczywiście podstawą jest gra Moskwy z użyciem gazu. Kreml może sobie na nią pozwolić na takie zagrywki, ponieważ jego eksport ropy odbywa się, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Surowiec, którego nie kupują niektóre europejskie kraje trafia do Indii, ale też niestety w większych ilościach do Włoch czy Bułgarii. Ponieważ wpływy z eksportu ropy są dużo większe niż gazu, a jednocześnie gaz jest znacznie trudniej zastąpić (z powodów logistycznych), wykorzystywany jest jako broń polityczna. Tymczasem okoliczności w Europie również nie sprzyjają. Upały powodują zwiększony popyt na prąd dla klimatyzatorów, zaś susze utrudniają rzeczny transport węgla. Wyjątkowo trudna sytuacja jest we Francji, gdzie przy obecnych stawkach kontraktów na prąd rachunki gospodarstw domowych musiałyby wynosić około 400 euro miesięcznie! Rządy będą mieć zatem dwa ogromne problemy – jak zapewnić surowiec oraz co zrobić z ceną dla odbiorców indywidualnych. Przełożenie cen rynkowych oznaczałoby zapewne protesty i niepokoje społeczne (Moskwa tylko na to liczy), zaś rekompensaty ogromnych wydatków budżetowych.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąW takich okolicznościach problemy euro nie mogą dziwić, zwłaszcza, że od miesięcy obserwujemy tam konsekwentny ruch spadkowy. Pokonanie parytetu może ten trend umocnić, a to nie są dobre wiadomości dla złotego. Status naszego rynku oznacza, że w takich sytuacjach złoty traci zwykle jeszcze mocniej do dolara i to właśnie teraz obserwujemy. Wyznacznikiem koniunktury są europejskie ceny energii – jeśli coś w tym nieciekawym obrazie zmieni się na lepsze, euro i złoty będą mogły liczyć na odreagowanie. Na razie jednak mamy kontynuację presji. O 8:25 euro kosztuje 4,7670 złotego, dolar 4,8070 złotego, frank 4,9795 złotego, zaś funt 5,6418 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.