Początek tygodnia przyniósł historyczny moment na rynku ropy naftowej. Ceny majowego kontraktu na ropę WTI spadły poniżej 0 i zamknęły się w poniedziałek na poziomie -37 USD za baryłkę. Spadek cen poniżej 0 był powiązany z tym, że kontrakt majowy wygasał we wtorek, a osoby z długimi pozycjami na kontrakcie borykały się z możliwym problemem przyjęcia fizycznej dostawy. Celem zamknięcia kontraktów, coraz mocniej obniżane były ceny pozycji odwrotnych, co skutkowało cenami ujemnymi.
Oczywiście sama dostawa fizyczna jest problematyczna, głównie jeśli jest się inwestorem spekulacyjnym. Niemniej, nawet w przypadku inwestorów profesjonalnych zaistniał problem braku możliwości znalezienia odpowiedniego miejsca do składowania ropy naftowej. Dostawy fizyczne ropy WTI znajdują się w Cushing, gdzie zbiorniki wypełnione są w ok. 2/3. Z drugiej strony, możliwości techniczne i logistyczne wskazują na to, że przy obecnym tempie wzrostu zapasów, miejsce zapełni się w najbliższych 3-4 tygodniach. W przypadku wygasających majowych kontraktów istniało ryzyko wypełnienia zbiorników nawet w kilka dni. Wobec tego można zadać sobie pytanie, czy ceny ujemne są jeszcze możliwe?
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąZapasy w Cushing wynoszą już niemal 60 mln baryłek. Maksymalna pojemność zbiorników w Cushing wynosi ok. 90 mln baryłek, natomiast robocza w okolicach 75-80 mln baryłek. Przy takim tempie wzrostów wypełnienie zbiorników jest możliwe w zaledwie 3-4 tygodnie. Źródło: Bloomberg
W dużej mierze całe zamieszanie było związane z kilkoma czynnikami, takimi jak duża ekspozycja traderów z Singapuru, zły model upłynniania kontraktów ze strony jednego z amerykańskich brokerów czy w końcu ogromny przyrost inwestycji w amerykański fundusz rynku ropy USO. Ogromny przyrost zainteresowania inwestycji w ropę doprowadził do ponad 10 krotnego wzrostu jednostek funduszu. Fundusz inwestował zgodnie ze swoimi wytycznymi w kontrakty terminowe, co rodzi potrzebę rolowania w odpowiednim czasie. Fundusz miał rolować swoje czerwcowe kontrakty w dniach 5-8 maja, ale ze względu na obecną sytuację, doszło do sprzedaży sporej liczby kontraktów czerwcowych i kupno kontraktów lipcowych, a nawet sierpniowych. Obecnie fundusz odpowiada za 20% kontraktów lipcowych na NYMEX oraz znikomą liczbą kontraktów czerwcowych na NYMEX (większa pozycja na ICE). Jeżeli fundusz zdecyduje się na sukcesywne rolowanie swoich pozycji w kolejnych tygodniach na dalsze kontrakty, ujemne ceny na rynku ropy nie powinny mieć raczej miejsca. Kontrakt czerwcowy teoretycznie jest już względnie bezpieczny, biorąc pod uwagę większą dywersyfikację wśród inwestorów po stronie kupujących. Z drugiej strony może dojść do sytuacji w której kupujący, którzy zechcą wyjść ze swoich pozycji, nie znajdą drugiej strony transakcji (głównie po stronie producentów), którzy będą chcieli dokonać fizycznej dostawy surowca. Niemniej podkreślamy, że ryzyko takiej sytacji znacząco zmniejszyło się, poprzez większą dywersyfikację kontraktów, w które inwestuje fundusz USO.
Fundusz USO inwestuje obecnie głównie w kontrakty lipcowe i sukcesywnie przerzuca się również na kontrakty sierpniowe. Co więcej, fundusz zaczyna już powoli skupywać kontrakty wrześniowe, choć można również zobaczyć wciąż kupowanie kontraktów czerwcowych. Źródło: Bloomberg
Pozycje zawarte przez fundusz USO wczorajszego dnia. Źródło: USCF
Jak widać największa ilość otwartych pozycji jest obecna na kontrakcie lipcowym, choć wciąż większość transakcji zawieranych jest na kontrakcie czerwcowym. Obecna różnica między kontraktami wynosi ok. 5 USD. Jeżeli contango będzie się zmniejszać w najbliższych dniach, ryzyko spadku cen poniżej zera będzie malało. Źródło: Bloomberg
Co z amerykańską produkcją?
Wobec spadku cen poniżej zera można byłoby oczekiwań, że cały amerykański sektor naftowy stanie w miejscu. Silny spadek wież wiertniczych powoduje, że nie są wiercone nowe otwory. Z drugiej strony EIA dotyczący aktywności wiertniczej pokazuje wyraźny spadek niedokończonych odwiertów, co oznacza, że zostały one zaszczelinowane (DUCs). Za marzec mieliśmy do czynienia z 7,5 tys. DUCs. W zależności od rejonu wydobycia ropy, ilość ropy z nowego otworu na wieżę wiertniczą wynosi od 500 do 1500 baryłek na dzień. Patrząc na spadek produkcji z wysychających odwiertów, przy utrzymaniu ilości wież w okolicach 400 i dalszej redukcji DUCs, miesięczny spadek produkcji w USA powinien wynosić od 300 do 500 tys. brk na dzień. Oznacza to, że produkcja na koniec roku może spaść minimalnie o 3 mln brk na dzień. Taki spadek produkcji jest oczywiście zbyt mały, aby doprowadzić do stałego silnego odbicia cenowego, w szczególności, że amerykański rząd planuje bailout sektora naftowego, co może spowolnić spadek produkcji w USA.
Produkcja w maju ma spaść o 180 tys. brk na dzień, bazując na aktywności wiertniczej. Nie jest to na tyle dużo, aby doprowadzić do wzrostu cen. Wobec tego istnieje możliwość pojawienia się jeszcze presji spadkowej na ceny w najbliższych tygodniach. Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że w maju wchodzą silne cięcia ze strony państw OPEC. Prawdopodobnie państwa takie jak Arabia Saudyjska będą chciały doprowadzić do powstania efektu "wow", co oznacza, że silnymi pierwszymi cięciami będą chcieli doprowadzić do odbicia cenowego. Źródło: EIA
Wzrosty mogą być jednak ograniczone. Oczywiście średnia cena break-even w USA oscyluje w okolicach 50 USD za baryłkę. Ten poziom cenowy nie powinien być jednak zauważalny w bliższej perspektywie, choć oczywiście byłby to poziom hamujący. Obecnie wydaje się, że poziomy 30-35 USD mogłyby stanowić pierwszą barierę, przy której część amerykańskich producentów mogłaby rozważać przywrócenie większej aktywności w oczekiwaniu na dalsze odbicie cenowe. Źródło: Fed Dallas
Ze względu na wciąż dużą nadpodaż, ograniczony spadek produkcji w USA oraz mocne zaangażowanie funduszu USO w najbliższe kontrakty terminowe, możliwa jest dalsza ograniczona presja spadkowa na ceny w bardzo krótkim terminie. Niemniej strefa pomiędzy 13 oraz 18 USD powinna być traktowana jako silna strefa popytowa, przy której inwestorzy ponownie chętnie będą oczekiwać odbicia cenowego. Z kolei w początkowych dniach maja można oczekiwać pierwszej fali wzrostów, sięgających nawet 25-28 USD za baryłkę. Źródło: xStation5
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.