Rynek ropy doświadczył dramatycznego otwarcia w nowym tygodniu po równo dramatycznych wydarzeniach z weekendu. Cena otworzyła się największą luką cenową od 1990 roku, kiedy to Saddam Hussein zaatakował Kuwejt. Cena baryłki rosła nawet o 20% po tym jak w weekend doszło do zaatakowania ważnej infrastruktury naftowej w Arabii Saudyjskiej, czego następstwem jest szok podażowy na rynku. W tej analizie pokazujemy w jaki sposób szok podażowy na rynku ropy wpływa na ceny oraz to czego oczekiwać w najbliższych dniach i tygodniach.
Podsumowanie:
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną- Ceny ropy naftowej zaliczyły największy procentowy wzrost dzienny w ostatnich 3 dekadach
- Wzrosty zostały częściowo zredukowane ze względu na gotowość Arabii Saudyjskiej do zrównoważenia szoku naftowego
- Długość zawirowania podażowego na rynku ropy kluczowa dla cen
Ataki dronów na największy zakład przetwarzania ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej doprowadził do wstrzymania produkcji ropy na poziomie 5,7 mln brk dziennie. Stanowi to ok. połowę dziennego wydobycia w kraju oraz jednocześnie 5% światowej podaży ropy. Ważne jest to, że 75% eksportu ropy z Arabii Saudyjskiej trafia do krajów azjatyckich. Co więcej pojawiły się obawy, że weekendowy atak nie będzie jednorazowym przypadkiem.
Weekendowy atak w Arabii Saudyjskiej spowodował największy jednorazowy szok podażowy w historii. Jak widać jest on nawet większy niż podczas Irańskiej Rewolucji z 1978-1979 oraz inwazji Iraku na Kuwejt w 1990-1991. Źródło: IEA, Bloomberg
Houthi przyznają się do ataku
Odpowiedzialność za weekendowy atak wzięła na siebie organizacja Houthi z Jemenu, co pokazuje, że może to nie być odosobniony przypadek. W niedalekiej przeszłości dochodziło do różnych potyczek oraz innych ataków, jednak do tej pory nie odgrywały one większego znaczenia dla rynku ropy. Wydawało się, że ryzyko podażowe znacząco spadło w regionie, po tym jak Trump zrezygnował ze swojego doradcy Johna Boltona, krytycznie nastawionego do Iranu. W tym momencie ataki kompletnie mogły zmienić narracje Stanów Zjednoczonych. Houthi popierani są przez Iran, natomiast sam Mike Pompeo stwierdził jeszcze kilkanaście godzin temu, że ataki mogły być bezpośrednim pomysłem Iranu.
Wpływ wydarzeń na wiele aktywów
Szok naftowy wywołał ruchy nie tylko na rynku ropy, ale również w innych klasach aktywów. Przede wszystkim widać to na rynku walutowym wraz z umacniającym się dolarem kanadyjskim oraz norweską koroną. Z drugiej strony waluty krajów, które pozostają importerami surowca (np. Turcja) wyraźnie tracą. Rynkowa niepewność przeniosła się również na kontrakty na Wall Street oraz rynek złota. W przypadku kruszcu, ceny powróciły powyżej 1500 USD za uncję.
Rezerwy mają zapobiec zaburzeniom dostaw
Pomimo tego, że szok na rynku ropy jest największym pojedynczym zaburzeniem w historii, to jednak ogromne zapasy oraz strategiczne rezerwy mogą doprowadzić do ograniczenia reakcji na rynku. Arabia Saudyjska posiada 188 mln brk rezerw, co oznacza, że może utrzymać swoją podaż niezmiennie przez 37 dni. Stany Zjednoczone zaoferowały swoją pomoc w stabilizacji rynku ropy naftowej. Rezerwy strategiczne Stanów Zjednoczonych wynoszą ok. 640 mln brk, co pokazuje, że mamy do czynienia z ogromną liczbą baryłek, które mogą przeciwdziałać szokowi podażowemu na rynku. Cena ropy ograniczyła wyraźnie wzrost i obecnie oscyluje przy 7-8%.
Na co dalej zwrócić uwagę?
Wpływ na rynek z pewnością będzie miała długość zawirowania podażowego w Arabii Saudyjskiej. Jeżeli Arabia Saudyjska będzie w stanie szybko przywrócić produkcję do normalności wpływ powinien być ograniczony. Tak czy inaczej premium za ryzyko na rynku ropy powinno utrzymać się jeszcze przez jakiś czas. W krótkim terminie kluczowy będzie harmonogram przywracania produkcji. W przypadku przywrócenia większości produkcji do jednego tygodnia, większość ruchu wzrostowego powinna być zniesiona. Zazwyczaj jednak tak poważne problemy doprowadzają do dłuższego zastoju, co mogłoby doprowadzić do trwałego pojawienia się presji wzrostowej na ropie. Dalsza eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie, czy to w Iranie czy w Arabii Saudyjskiej poprzez dalsze ataki Houthi mogą wpłynąć na wzrosty cen ropy powyżej 70 a nawet 75 USD za baryłkę. Z drugiej strony wsparciem dla cen powinno być zamknięcie z zeszłego tygodnia w okolicach 60,25 USD za baryłkę.
Cena ropy naftowej znacząco wzrosła na otwarciu rynków w tym tygodniu. W tym momencie technika schodzi na dalszy plan, niemniej warto zauważyć wyjście ceny powyżej chmury Ichimoku oraz rychłą zmianę potencjalnego trendu. Jeżeli zaburzenia na rynku utrzymają się dłużej niż jeden tydzień, szczyty w okolicach 75 USD powinny być w zasięgu wzroku. Źródło: xStation5
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.