👁🗨 Wobec drugiej fali pandemii, która przybiera na sile, w szczególności w Europie, władze są zmuszone do działania
Oczywistym konsensusem jeszcze niedawno był brak powrotu pełnego zamknięcia gospodarek na świecie. Z drugiej strony obserwujemy zupełnie co innego. Patrząc na wykresy różnych instrumentów finansowych możemy zauważyć, że wprowadzenie lockdownu w marcu było punktem zwrotnym dla cen. Czy tak będzie również tym razem?
Co planują władze?
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąKoszt ekonomiczny wprowadzenia lockdownu był bardzo znaczący: załamanie wzrostu, choć jednocześnie gigantyczne pakiety fiskalne były potrzebne do zatrzymania możliwej i bolesnej recesji. Ze względu na wysoki koszt oraz względnie szybkie otwarcie po stronie gospodarek na całym świecie rynek zakładał, że lockdown nie zostanie powtórzony, nawet w przypadku wystąpienia drugiej fali. Niestety scenariusz ten uległ znacznej modyfikacji: Francja rozważa zamknięcie na miesiąc, w Hiszpanii mamy stan wyjątkowy, a w Niemczech na każdym kroku obywatele mają do czynienia z mocnymi ograniczeniami.
Marcowa lekcja
Wciąż mamy do czynienia z tą samą pandemią, ale sytuacje jest oczywiście zupełnie inna. Wtedy koronawirus był czymś nowym i nikt w zasadzie nie wiedział jak poważne niesie za sobą konsekwencje. Co więcej, inwestorzy nie wiedzieli z jakim orężem przyjdą banki centralne. Jak widać wobec tego, wprowadzenie lockdownu w marcu było punktem zwrotnym dla niemieckiego DE30. Czy teraz można oczekiwać, że wyprzedaż zakończy się w najbliższym czasie i dojdzie do wyrysowania kolejnej fali wzrostowej?
Okazja rynkowa czy pułapka?
Trzeba podkreślić, że obecnie mamy dwie zasadnicze różnice w porównaniu do wiosny: poziomy oraz polityka banków centralnych. Pomimo ostatniej wyprzedaży, indeksy są wciąż zdecydowanie wyżej niż marcowe dołki. Nie mówimy w tym miejscu w zasadzie o amerykańskich indeksach, gdzie US100 jest znacząco powyżej szczytów sprzed pandemii! Patrząc nawet na DE30, indeks notowany jest powyżej 11500, podczas gdy w marcu znalazł się on poniżej 8000 punktów. Warto jednak pamiętać, że to wtedy banki centralne działały bardzo szybko i mocno, dając do zrozumienia inwestorom, że stopy procentowe będą niższe niż inflacja, zmuszając ich faktycznie do szukania stóp zwrotu gdzie indziej. Wielu inwestorów zdało sobie sprawę, że nie ma zbyt wiele alternatywnych inwestycji niż akcje, patrząc na skalę wyprzedaży.
DE30 szuka wsparcia
Nigdy nie możemy być pewni, czy obserwujemy tylko i wyłączenie korektę. Jedyne co wiemy, to że kolejne silne wsparcie dla niemieckiego DAXa znajduje się pomiędzy 11000 oraz 11335 punktów. Poziomy te nie znajdują się zbyt daleko.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.