Podsumowanie:
- RBNZ nie zmienia stóp procentowych, ale oferuje gołębie komentarze
- Poloz z BoC ignoruje ostatnie słabsze dane makroekonomiczne, oczekiwania lipcowej podwyżki stóp procentowych pozostają względnie nietknięte
- Wall Street kończy wczorajszą sesję niżej, rentowności niżej, wyraźny odpływ kapitału od ryzyka
Zaczynając od omówienia rynku walutowego trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na dolara nowozelandzkiego, które silnie traci po wczorajszej wieczornej decyzji RBNZ na temat polityki monetarnej. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe pozostały bez zmian, natomiast bank wykazał się nieco bardziej gołębią retoryką. W zasadzie niewiele zmieniło się od maja (tym razem nie mieliśmy konferencji prasowej oraz nowych prognoz makroekonomicznych czy całego oświadczenia). Bank dodał jednak, że to co może zrobić bank centralny w celu maksymalizacji stabilnego zatrudnienia oraz utryzmania niskiej i stabilnej inflacji jest zapewnienie, że stopa procentowa pozostanie na niskim poziomie zapewniającym ekspansywną politykę monetarną przez dłuższy okres czasu. To właśnie to stwierdzenie pokazuje podejście banku centralnego pod wodzą Adriana Orra i nie daje nadziei na ewentualne zmiany stóp procentowych w przeciągu kilku, a nawet kilkunastu miesięcy.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąBank dodaje również, że wobec ostatnich potyczek handlowych pomiędzy głównymi gospodarkami świata, perspektywy wzrostowe zostały lekko ograniczone. Finalnie bank przyznaje, że inflacja może przyśpieszyć w krótkim terminie, głównie dzięki wyższym cenom energetycznym (takie stwierdzenia są zawarte w praktycznie każdym ostatnim oświadczeniu banków centralnych). Obecnie nawet największe jastrzębie wydają się już nie oczekiwać jakiegokolwiek ruchu w najbliższym czasie. Szanse na podwyżki oceniane przez rynek w perspektywie 12 miesięcy nieznacznie utrzymują się powyżej 0%. Dolar nowozelandzki traci dzisiaj o poranku ok. 0,3%.
AUDNZD wyraźnie zyskuje w ostatnich dniach, a w szczególności podczas dzisiejszej sesji. Najbliższy opór dla pary to okolice poziomu 1,10. Źródło: xStation5
Waluty surowcowe zyskują w ostatnich godzinach zainteresowanie inwestorów i nie chodzi jedynie o dolara nowozelandzkiego. Dolar kanadyjski ma wsparcie w postaci rosnących cen ropy naftowej oraz Stephana Poloza, który jest obecnie ciąż dosyć jastrzębio nastawiony. W zasadzie zignorował on ostatnie słabsze dane, w które zalicza się PKB, sprzedaż detaliczna oraz inflacja. Wskazuje on w zasadzie, że inflacja znajduje się u celu (z pewnością nie możemy tego stwierdzić o inflacji bazowej), natomiast bilans rachunku bieżącego zachowuje się zgodnie z prognozami banku. Jego zdaniem obecna sytuacja gospodarcza daje podstawy do dalszych podwyżek stóp procentowych, które będą podnoszone stopniowo. Jego zdaniem ostatnie słabsze dane od rynkowych oczekiwań nie zmieniają podejścia banku centralnego. Jego zdaniem ryzyka związane z handlem zagranicznym nie są tak duże, biorąc pod uwagę duży potencjał od strony inwestycji. Kolejne posiedzenie BoC zaplanowane jest na 11 lipca.
Perspektywy techniczne na USDCAD pozostają mieszane. Z jednej strony para wybiła długoterminowy spadkowy trend i jednocześnie średnioterminowy trend wzrostowy wskazujący na możliwe przyśpieszenie wzrostów. W tym momencie para reaguje jednak podażowo na okolice poziomu 1,3400. Źródło: xStation5
W przypadku rynków akcyjnych wciąż nie widać wyraźnego trendu. Wczoraj na niemieckim Daxie obserwowaliśmy bardzo zmienną sesję, natomiast Wall Street sesja zakończyła się spadkami. Rośnie jednak wolumen, co może oznaczać szykowanie się jakiegoś punktu zwrotnego.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.