Podsumowanie:
- Bank Anglii zaostrza swoją retorykę zwiększając szansę na podwyżkę stop procentowych w sierpniu
- Indeks zaskoczenia danymi ekonomicznymi mógł osiągnąć swój lokalny dołek (sprzedaż detaliczna odbiła)
- Theresa May wygrywa ważne głosowanie przed szczytem Unii Europejskiej
- Pozycjonowanie wskazuje na spadek długich pozycjii netto do najniższego poziomu od września
Drugi kwartał bieżącego roku zbliża się ku końcowi i w przypadku funta nie można powiedzieć, że był to dobry czas. Funt stracił ponad 5,5% w stosunku do dolara amerykańskiego i zyskał poniżej 1,0% w stosunku do szwedzkiej korony, co było jedynym zyskiem w stosunku do innej waluty w G10 w tym kwartale. Oczywiście mamy do czynienia z bardzo osłabioną walutą i nastała pora na szukanie momentu potencjalnego odbicia. Okazuje się, że podstawa do odbicia jest dosyć solidna.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąNajważniejsze stwierdzenia pochodzą oczywiście z polityki monetarnej. W zeszłym tygodniu nastąpił dosyć ważny jastrzębi zwrot w przypadku Banku Anglii. BoE zdecydował się na korektę projekcji swojego bilansu. Zdaniem banku, redukcja bilansu mogłaby nastąpić w momencie podniesienia stopy do poziomu 1,5% (wcześniej wskazywał, że dostosowywanie bilansu rozpocznie się dopiero przy 2,0%). Nie jest to jednak jedyna jastrzębia zmiana. Za podwyżką wraz z innymi dwoma członkami MPC głosował główny ekonomista BoE, Andy Haldane. Dzięki temu zwrotowi szanse na podwyżkę stóp procentowych znacząco wzrosły. Obecnie oczekiwania wskazuja na sierpień z szansami na poziomie 70%.
Indeks zaskoczenia ekonomicznego dla USA oraz UK. Różnica pomiędzy tymi indeksami wskazuje na możliwe odbicie sytuacji w UK względem USA. Źródło: Bloomberg, XTB
Innym czynnikiem, który przemawia za możliwym odbiciem funta jest podłoże makroekonomiczne. Patrząc na powyższy wykres widać jak wyglądały odczyty makro z USA oraz UK względem rynkowych oczekiwań. Indeks zaskoczeń ekonomicznych od Citi mierzy jak bardzo realne odczyty różną się od konsensusów. Oczywiście lepsze dane od oczekiwań prowadzą do wzrostu indeksu. Indeks powyżej obrazuje to, że dane z USA zachowywały się zdecydowanie lepiejw względem tych publikowanych w UK. Oczywiście każdy taki ciąg powinien mieć swój koniec i obecnie widać, że po dotarciu do granicy -100, różnica pomiędzy tymi czynnikami zaczyna powoli odbijać. W ostatnim czasie m.in. zauważyliśmy odbicie sprzedaży detalicznej w UK, natomiast indeks PMI dla przemysłu z USA pokazał się od słabej strony.
Deflator sprzedaży detalicznej odbił od najniższego poziomu w tym roku, co sugeruje, że wyższe ceny sprzedaży detalicznej mogą przełożyć się również na odbicie całej inflacji. Źródło: Macrobond, XTB
Jak już wskazywaliśmy, sprzedaż detaliczna w maju odbiła w Wielkiej Brytanii, co było motywowane lepszą pogodą oraz prawdopodobnie królewskim ślubem. Warto również wspomnieć, że baza również nie była zbyt wysoka. Niemniej najważniejszym czynnikiem jest wzrost deflatora sprzedaży detalicznej, który może wskazywać na wyższą presję cenową. Informacja ta przeważa lekko szalę za podwyżką stóp procentowych w sierpniu. BoE wobec tak napływających danych może ponownie przyjąć kierunek umiarkowanego zacieśniania polityki monetarnej wobec polepszającej się sytuacji na rynku pracy.
Oczywiście całkiem niezłe perspektywy funta związane z sytuacją makroekonomiczną oraz monetarną zasłania ryzyko związane z Brexitem. Niemniej trzeba wskazać, że ostatnie wydarzenia były raczej pozytywne dla brytyjskiego funta. Przypomnijmy, że Theresa May wygrała ostatnie głosowanie w parlamencie, które mogło dać większą władzę parlamentowi w momencie braku osiągnięcia porozumienia. Wniosek rebeliantów w partii May został odrzucony i pozostaje jeszcze sporo czasu na osiągnięcie porozumienia, co do wyjścia z Unii Europejskiej. Przyszłe relacje pomiędzy podmiotami mają być ustalone na październikowym szczycie. Tymczasem w tym tygodniu mamy wcześniejszy szczyt UE na którym dyskutowany ma być problem związany z granicą pomiędzy Irlandią oraz Irlandią Północną. Brexit ma oficjalnie mieć miejsce na koniec marca przyszłego roku i okres przejściowy ma zakończyć się na koniec 2020 roku. Wobec tego można spodziewać się ograniczenia ryzyka związanego z Brexitem przynajmniej do października.
CFTC wskazuje na spore cofnięcie się pozycjonowania, co pokazuje, iż waluta ta nie jest już wykupiona. Z drugiej strony pod względem tego czynnika nie mamy do czynienia z wyprzedaniem waluty. Źródło: Bloomberg, XTB
Na samym końcu warto przyjrzeć się pozycjonowaniu. Obecnie jest ono najniższe od września zeszłego roku. Część byków przyznała się do porażki i zaczęła redukować swoje pozycje. Z drugiej strony nie widzimy również procesu zamiany pozycjonowania. Waluta nie jest już wykupiona, ale również nie jest wyprzedana. Biorąc jednak pod uwagę czynniki gospodarcze, monetarne oraz możliwą stabilizację ryzyka związanego z Brexitem, funt może być jedną z preferowanych walut wobec silnie wykupionego dolara amerykańskiego.
Technicznie funt wyrysował zachęcającą świecę z długim cieniem przy ważnym wsparciu związanym ze zniesieniem 50 całego odbicia z końca 2016 roku. Biorąc pod uwagę wszystkie wskazane czynniki można rozważyć długie pozycje z zabezpieczeniem w postaci stop lossa poniżej strefy popytowej w okolicach poziomu 1,3050. Celem potencjalnej zwyżki jest poziom 1,3600, a następnie 1,3800. Źródło: xStation5
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.