Kryptowaluty świętują, a powód trwającej hossy jest jasny. Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA, a Republikanie są bliscy przejęcia Kongresu. Kontrola nad Senatem i Izbą Reprezentantów może zapewnić bezproblemowe wdrażanie przepisów przyjaznych branży kryptowalut. Pozytywny przekaz, budowany wokół Bitcoina i branży blockchain był w końcu istotną częścią kampanii prezydenckiej Trumpa.
Od wygranej lidera Republikanów, cena Bitcoina wzrosła już o 20%.Tak korzystny dla branży obrót spraw jest zaskoczeniem dla nawet największych optymistów… Daje też miejsce do budowy oczekiwań wokół kolejnych katalizatorów wzrostów. Rynek crypto uwielbia spekulacje i snucie hipotetycznych scenariuszy. A tym razem jest o czym marzyć, ponieważ inicjatywy Republikanów wskazują na chęć utworzenia rezerwy strategicznej Bitcoina. Czy USA skupią i ‘zgarną z rynku’ ponad 1 milion Bitcoinów?
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną
Bitcoin ma za sobą kilkanaście lat astronomicznych wzrostów, a jego cena wzrosła z ułamka dolara do 90 tys. USD obecnie. Fanatycy argumentują wzrost ograniczoną podażą i wskazują, że został stworzony do walki z inflacją. Ta wg. ekonomicznej szkoły austriackiej jest w dużej mierze pochodną działań banków centralnych. Źródło: Bloomberg Finance LP.
Na fali trwającej euforii, sen o 100 000 USD za BTC wygląda na coraz bliższy spełnienia. Kryptowaluta sięgnęła 90 tys. USD, podczas gdy w ‘dnie bessy’ roku 2022 inwestorzy sprzedawali swoje BTC za 15 tys. USD. To sześciokrotny wzrost na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Po 100% wzroście ceny w 2024 roku, Bitcoin zrównał się z wartością globalnego rynku srebra, na poziomie 1.7 biliona dolarów. Same amerykańskie fundusze ETF skupiły w tym roku Bitcoiny warte 25 miliardów dolarów, przynosząc fortunę ich emitentom jak BlackRock, czy Fidelity.
Popularność funduszy ETF w tym roku jest olbrzymia. Skumulowane napływy netto do nich o ponad miliard dolarów przekroczyły SPDR S&P 500 ETF Trust. Przy czym kapitalizacja spółek z indeksu S&P 500 wynosi obecnie 50 bilionów dolarów, wobec 1.7 biliona dolarów wyceny Bitcoina. W Europie, wobec braku regulacji umożliwiających utworzenie funduszy spot ETF dla detalicznych inwestorów popularnością cieszą się fundusze Bitcoin ETN. Aktualnie rozmiar rynku Bitcoina jest zbliżony do srebra, które ma za sobą w tym roku solidne wzrosty. Wciąż jest jednak blisko 10-krotnie niższa od złota. Czy Bitcoin w przyszłości stanie się obok kruszcu walutą rezerwową? Taki scenariusz wciąż brzmi jak abstrakcyjny… Ale kryptowaluty lubią zaskakiwać. Źródło: XTB Research Bloomberg Finance L.P.
Napływy do funduszy ETF rozpędzają Bitcoina i rosną od października. Źródło: XTB Research Bloomberg Finance L.P.
Kryptowaluty - echo zmian w USA?
Donald Trump buduje narrację ‘wypowiedzenia wojny establishmentowi’ w Stanach Zjednoczonych. Dowodem na to, że tym razem nie muszą to być wyłącznie puste deklaracje, jest zapowiedź utworzenia zupełnie nowego stanowiska, które prezydent-elekt zamierza powierzyć Elonowi Muskowi, mianując go sekretarzem w Department of Government Efficiency (DOGE). Na reakcję kojarzonej z Muskiem kryptowaluty Dogecoin nie trzeba było długo czekać. Jej cena wzrosła dwukrotnie od wyborów.
Kryptowaluty, jako aktywa o zabarwieniu ‘antysystemowym’ wydają się uzupełniać całokształt kampanii Trumpa, budowanej na krytyce istniejących struktur. Teraz inwestorzy mają otwartą drogę do spekulacji na temat przyspieszonej ‘adopcji technologii blockchain’ i konsolidacji wpływów Republikanów wokół branży aktywów cyfrowych. Drugorzędną sprawą jest dziś, czy rzeczywiście popularność kryptowalut w sferze wykraczającej poza spekulacje wzrośnie. Dla rynku liczy się, że może o to jest gra.
Nie od dziś wiadomo, że wygrana Trumpa nie wszystkich na Wall Street cieszy. Sam prezydent-elekt komentował, że instytucje finansowe i banki zaczęły nadużywać swojej władzy. Takie słowa w ustach prezydenta Stanów Zjednoczonych brzmią zaskakująco i dają kryptowalutom pewien sygnał, że mogą liczyć na pozytywny sentyment nowej administracji Białego Domu. Tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę, że Donald Trump próbuje stworzyć własny, rodzinny crypto-biznes pod szyldem World Liberty Financial.
Ta ‘wymowna’ nazwa musi podobać się fanom ‘wolnościowych’ kryptowalut. Próba populrayzacji zdecentralizowanych finansów może być jednym z dział, jakie Trump będzie kierował w kierunku ‘finansowego mainstreamu’... Osobną historią jest jednak, czy mu się to uda, ponieważ choć kryptowaluty nie są niczym nowym, skala adopcji jest niewielka; nadal większość ‘Zachodu’ wybiera tradycyjną bankowość.
Rynek kryptowalut kupuje dziś pozytywny obraz przyszłości, a ten może okazać się mirażem. Podobnie przyszłość regulacji branży nie jest dziś jasna. Wydaje się jednak pewne, że stanowisko prędzej czy później opuści nieprzychylny sektorowi kryptowalut, dyrektor SEC Gary Gensler. Trump zaproponował już własne ‘nominacje’ na to stanowisko. Z dziesiątków rozsypanych puzzli, rynek układa sobie dziś obraz, który prowadzi do niemal jednoznacznie ‘pozytywnych’ wniosków.
Katalizatory wzrostu
Rynek prognostyczny Kalshi ocenia 60% prawdopodobieństwa na to, że Bitcoin przekroczy ‘magiczne’ 100,000 USD jeszcze w tym roku. Optymizm inwestorów rośnie, a potężny kapitał znów zasilił mniejsze kryptowaluty, które podążają w ślad za Bitcoinem. Perspektywa przyjaznych sektorowi zmian prawnych w USA może rzeczywiście stanowić katalizator wzrostu dla projektów takich jak Ethereum, czy mniejsze kryptowaluty, oferujące realną ‘użyteczność’. Ewidentna jest także eksplozja zainteresowania spekulacyjnymi tokenami tzw. Memcoinami.
Amerykańska giełda Coinbase uruchomiła już śledzący ceny 50-największych projektów indeks Coin50, który ma być odpowiednikiem giełdowego S&P 500. Zgłoszony 31 lipca 2024, przez Republikankę z Wyoming, Cynthię Lumnis ‘Boosting Innovation, Technology and Competitiveness through Optimized Investment Nationwide (BITCOIN) Act ’ ma pozwolić Ameryce ‘zabezpieczać’ rosnący i wynoszący już prawie 36 bilionów dolarów deficyt budżetowy… Bitcoinem.
Trump co prawda zamierza zmniejszyć rządowe wydatki w nieproduktywnych sferach i uczynić administrację mniej ‘dolarożerną’, ale… Nie znaczy to, że jego celem będzie istotna redukcja deficytu. Przynajmniej nie jest to oczywista kwestia, ponieważ program proponowany przez Republikanów nie wskazuje, by zacieśnianie pasa w USA stało się priorytetem administracji.
Podsumowanie
Rynek kryptowalut wspiera hossa na globalnych rynkach i apetyt na ryzyko. Banki centralne stopniowo obniżają też stopy procentowe, a recesji i zapaści nastrojów konsumentów nadal nie widać. Jeśli Republikanie ostatecznie przyjmą ‘Bitcoin Act’ i Stany Zjednoczone zaczną kupować setki tysięcy Bitcoinów każdego roku, możemy z powodzeniem wyobrazić sobie, że sytuacja może zostać odebrana jako precedens dla innych państw, funduszy emerytalnych, czy firm, które mogą ‘symboliczny 1%’ lokować właśnie w BTC.
Stany Zjednoczone poczyniły już pewne kroki do ‘konsolidacji branży kryptowalut’ w kraju. Chicagowska giełda CME Group jest liderem w handlu kontraktami i opcjami na BTC, a amerykańskie fundusze ETF w tym roku wchłonęły już Bitcoiny warte ponad 27 miliardów dolarów. Nie dajmy się jednak ponieść emocjom, ponieważ, rynek kryptowalut lubi konsumować optymistyczne wydarzenia, zanim te jeszcze się wydarzą. Każda z poprzednich euforii kończyła się krachem. Także tym razem zegar prawdopodobnie tyka. Pytanie, jak długą drogę do pokonania mają jego wskazówki?
Historia się rymuje? Po tegorocznym halvingu z kwietnia cena Bitcoina zaczęła znów dynamicznie rosnąć. Tym razem to jednak nie halving, a zakupy utworzonych w styczniu 2024 funduszy ETF w dużej mierze prowadzą do ograniczenia podaży. Biorąc jednak pod uwagę kapitalizację zbliżoną do 2 bilionów dolarów, trudno wyobrazić sobie, by Bitcoin miał przed sobą zbliżoną skalę wzrostów, co w poprzednich cyklach. Źródło: XTB Research, Bloomberg Finance L.P.
Bitcoin (interwał D1)
Źródło: xStation5
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.